Artykuł na wybranych przykładach przedstawia niektóre relacje między prostotą elementów językowych a ich ekonomicznością. W pracach językoznawczych ekonomiczność jest na ogół rozumiana zbyt wąsko i ograniczana do usuwania wyjątków i konstrukcji nieregularnych oraz stosowania form krótszych. Również prostota wypowiedzi postrzegana jest niekiedy zbyt powierzchownie. Nie zawsze bierze się pod uwagę takie czynniki, jak prostota artykulacyjna, eufonia czy dążenie do dokładności informacyjnej (prostoty semantycznej). Zbyt pochopnie utożsamia się ekonomiczność z prostotą wypowiedzi. W pewnych sytuacjach można to zrobić, ale nie zawsze. Często prawo ekonomii językowej (używanie krótszych form i konstrukcji) ustępuje tendencji do prostoty (używanie form łatwiejszych do zastosowania). Należy odróżniać prostotę i ekonomiczność językową nadawcy od prostoty i ekonomiczności odbiorcy. To, co dla nadawcy jest proste i ekonomiczne, nie musi takie być dla odbiorcy. W rozważaniach o ekonomiczności i prostocie środków językowych w zbyt małym stopniu uwzględnia się wpływ różnych uwarunkowań: stylu językowego; funkcji, którą tekst ma pełnić; intencji nadawcy; adresata, do którego tekst jest kierowany; sytuacji komunikacyjnej itp.