Artykuły
Co łączy tych trzech bardzo różnych myślicieli: Hegla, Rosenzweiga i Derridę? W eseju tym twierdzę, że łącznika dostarcza wspólna im wszystkim formuła teologii politycznej, polemiczna wobec Schmittiańskiej kategorii katechona jako „powstrzymywacza apokalipsy”. Podczas gdy ich formuła także wspiera się na idei powstrzymywania, przybiera ono inną postać niż zwykłe odwleczenie apokalipsy: postać osłabienia albo amortyzacji, która stwarza dystans mediacji między Bogiem, wszechpotężną instancją kreacji i destrukcji, a światem czyli słabszą stroną tej istotowo asymetrycznej relacji. Ta alternatywna formuła ani nie odwleka, ani nie przyspiesza apokalipsy, lecz ustawia się w trzeciej dialektycznej pozycji między obiema postawami: jej celem jest, słowami Emily Dickinson, „zelżenie światła”, tak by mogło ono posłużyć do transformacji świata, a nie do jego zniszczenia. To dialektyczne „zmaganie się z apokalipsą” ani zatem nie pozostawia świata w jego status quo, ani nie dąży do jego prostej destrukcji, lecz stawia na jego immanentne przepracowanie.