Artykuły
Celem artykułu jest analiza formuły Radbrucha z punktu widzenia krytyki prze-prowadzonej przez Herberta L.A. Harta. Na użytek niniejszego tekstu wyróżniam dwa podstawowe argumenty obecne w rozważaniach Harta, które określam jako pojęciowy i empiryczny. Argument pojęciowy polega na wskazaniu, że nie należy mieszać problemu istnienia prawa z zagadnieniem jego przestrzegania. Argument empiryczny z kolei polega na zanegowaniu tego, że uległość społeczeństwa niemieckiego wobec zbrodniczych rządów Hitlera miała swoje źródło w przyjęciu pozytywistycznego sposobu myślenia.
Podstawowa hipoteza artykułu głosi, że między systemami teoretycznymi tych dwóch gigantów filozofii prawa zachodzą znacznie ciekawsze interakcje, niż by to wynikało z argumentów Harta. Co więcej, wydaje się, że napięcie między tymi dwoma sposobami myślenia nie musi być aż tak duże, jak przedstawia to autor Pojęcia prawa i jak to często się dziś przyjmuje.
Nakreślone wyżej zadanie realizuję w kilku krokach. Po uwagach wprowadzających porządkuję problem podstawy rekonstrukcji formuły Radbrucha. Następnie odtwarzam treść tej formuły, sygnalizując przy tym kilka wątpliwości interpretacyjnych. W dalszej kolejności rekonstruuję zarzuty podnoszone wobec niej przez Harta, proponując sprowadzenie ich do dwóch podstawowych. W kolejnych częściach tekstu podejmuję dyskusję z tymi argumentami oraz wskazuję pewną możliwość przekonfigurowania omawianego sporu.
Propozycja ta nawiązuje z jednej strony do prac Briana H. Bixa, a z drugiej do Kantowskiej figury współpracy rozumu teoretycznego i praktycznego. Jako to miejsce koncepcji Harta, w które można wpisać formułę Radbrucha, wskazuję regułę uznania. Autor Pojęcia prawa w swojej teorii nie rozstrzyga kształtu reguły uznania konkretnych porządków prawnych, a jedynie tworzy ogólny model teoretyczny. Nie wyklucza więc, że w jakimś porządku prawnym zaistnieje taka reguła uznania, która będzie łączyć się z kryterium moralnym. W tym momencie kończy się praca rozumu teoretycznego, a zaczyna praktycznego. Formułę Radbrucha można bowiem potraktować jako wynikający z traumatycznej sytuacji historycznej apel rozumu praktycznego, by włączyć klauzule łączone z tezą odmowy lub tezą lekceważenia do reguły uznania współczesnych porządków prawnych. Rozum praktyczny proponuje więc rozstrzygnięcie tego, co rozum teoretyczny pozostawia otwarte.