„Kultura nie-ludzka” może wydawać się określeniem oksymoronicznym, zwłaszcza w świetle tych koncepcji kultury, które zwykły ją utożsamiać ze światem człowieka. W kontekście toczonych we współczesnej humanistyce debat o relacjach między tym, co ludzkie i nie-ludzkie przestaje kojarzyć się z ludzkim barbarzyństwem i odnosi się do nie-ludzkich form istnienia (zwierząt, roślin, rzeczy itp.). Teksty zebrane w najnowszym numerze „Prac Kulturoznawczych” poświęcone są głównie teorii aktora-sieci Brunona Latoura, który jest jednym z inspiratorów wspomnianych dyskusji. Autorzy poruszają wątki dotychczas w polskiej recepcji myśli francuskiego filozofa mało rozpoznane. Chodzi przede wszystkim o komentarze do ostatniej pracy Latoura o badaniach sposobów istnienia, w której sięga on po bliskie wrocławskiemu kulturoznawstwu — choć jak sam zauważa, uznawane za przestarzałe — pojęcie wartości.